Zmarł Maciej Cisło
Poeta, prozaik i eseista Maciej Cisło nie żyje. Zmarł 13 maja we Wrocławiu w wieku 76 lat. Był członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Polskiego PEN Clubu. Do jego najwyżej cenionych książek należą zbiory wierszy Było jutro, będzie wczoraj oraz Rzeczywisty i nierzeczywisty, a także tomy prozy Razem osobno oraz Błędy i owędy.
Urodził się w 1947 w Olsztynie, gdzie zdał maturę w 1967 w Technikum Budowlanym, potem na Politechnice Warszawskiej studiował architekturę, którą ukończył w 1972. Po studiach podjął pracę w stołecznej Pracowni Kultury i Estetyki Krajobrazu Instytutu Kształtowania Środowiska, skąd odszedł w roku 1981. Jego powołaniem była literatura. W roku 1975 zadebiutował blokiem wierszy na łamach miesięcznika literackiego młodych „Nowy Wyraz”. Niebawem został członkiem Koła Młodych Związku Literatów Polskich. W roku 1980 został przyjęty w skład zespołu redakcyjnego „Tygodnika Solidarność”. By już wtedy autorem debiutanckiego tomu poezji Plastikowe języki wydanego w 1979.
Internowany w stanie wojennym w Białołęce pod Warszawą. W latach osiemdziesiątych ogłosił następne zbiory wierszy. Dwa z nich Okoliczniki są sprzyjające i Stan po ukazały się oficjalnie nakładem Czytelnika, Z domu normalnych poza cenzurą, nakładem Niezależnej Oficyny Wydawniczej. W 1990 opublikował własnym sumptem Widmo Europy. Potem przyszły tomy: Było jutro będzie wczoraj, Bezczas i niemiejsce oraz Kochaina. Już w wieku XXI wyszły tomy Niższe studia i Rzeczywisty nierzeczywisty, czyli – jak głosi podtytuł – Wiersze z komentarzami i bez. Z wielkim sukcesem uprawiał lirykę miłosną. W wierszu Aniu, uwielbiam – skierowanym do żony, poetki Anny Janko – napisał m.in. Bez wstydu zachwycam się Tobą – / bo wstyd w miłości / to coś na kształt połowiczności / to tak, jakby się bać mówienia całej prawdy, a także Niecała prawda jest całą nieprawdą.
Oprócz poezji uprawiał prozę, jednak nie zdarzeniową, lecz filozoficzną i refleksyjną. Szukał nowych form prozatorskiej ekspresji, czego przykładem dwie edycje Razem osobno wydane w latach dziewięćdziesiątych, a także ogłoszone ostatnimi czasy: Błędnik oraz Błędy i owędy. W tej sylwicznej prozie, podobnie jak w poezji, posługiwał się intelektualnym konceptem, zaskakującym paradoksem, niekiedy nawet czarnym humorem, a na dodatek błyskotliwym aforyzmem. Oprócz utworów prozą zamieszczał w tych książkach teksty felietonowe, eseistyczne, diarystyczne, a także listy; utwory refleksyjne obok filozoficznych. Niezwykle krytycznie analizował zmieniającą się cywilizacyjnie rzeczywistość z pozycji człowieka myślącego, kultywującego tradycję. Według krytyki literackiej inspirację czerpał z twórczości Cypriana Kamila Norwida oraz Stanisława Jerzego Leca.
Nie stronił od pracy dydaktycznej oraz redaktorskiej. Prowadził zajęcia w zakresie tzw. creative writing w Instytucie Badań Literackich Polskiej Akademii Nauk, przygotował do druku popularne wybory liryki, m.in. Jana Kochanowskiego, Cypriana Kamila Norwida, Konstantego Ildefonsa Gałczyńsiego, ogłosił antologię wierszy dla młodych czytelników Wśród serdecznych przyjaciół, zaś w Programie 2 Polskiego Radia prowadził audycję Poeci w sieci. Przez większość życia związany z Warszawą, ostatnimi laty mieszkał w Gdańsku, a potem we Wrocławiu. Jego twórczość literacką poddawali interpretacji tacy znawcy, jak: Adriana Szymańska, Iwona Smolka, Jan Zieliński, Konstanty Pieńkosz, a także Paweł Huelle oraz Piotr Matywiecki.
W wierszy Żyłem w czasomieście wyznał: Żyłem w czasomieście / W wynajętym domu / W pożyczonym ciele / A może i duszy / Krew dawałem słowom / Cały byłem mową / Ty który to czytasz / Wymów moje imię / Użycz mi istnienia.
Książki Macieja Cisły są dostępne na stronie www.polona.pl
Foto: Anna Janko