Krystyna Miłobędzka nie żyje

W wieku dziewięćdziesięciu trzech lat zmarła dzisiaj poetka i dramatopisarka Krystyna Miłobędzka. Laureatka wielu prestiżowych nagród, takich jak Silesius we Wrocławiu oraz im. Adama Mickiewicza w Poznaniu czy im. Barbary Sadowskiej w Warszawie. Jej tomik Po krzyku został w roku 2004 ogłoszony przez redakcję „Przekroju” poetycką książką roku.
Jako poetka wypowiadała się nie tylko w formie wiersza, ale także poprzez prozę poetycką, czego dowodem cykl Anaglify z 1960 roku, otwierający jej obszerny wybór wierszy z lat 1960–2020 pod wiele mówiącym tytułem jest/jestem. Jako poetka wyjątkowo ważyła słowa, wypowiadała się w sposób oszczędny i lapidarny. Jej poezję można określić mianem refleksyjnej, a nawet medytacyjnej. Na zakończenie tego wyboru zamieściła serię wręcz miniaturowych utworów z cyklu więcej nic. Pisała wtedy: „żeby beze mnie / żeby samo jest”, a także: „nic więcej / więcej / więcej nic”.
Urodziła się w miasteczku Margonin, 8 czerwca 1932 roku. Maturę zdała w liceum w Chodzieży, potem studiowała filologię polską na uniwersytetach w Poznaniu i we Wrocławiu. Udzielała się w Związku Harcerstwa Polskiego. Pracowała w redakcji czasopisma „Harcerska Kuźnia”. W roku 1960 na łamach dwutygodnika „Ziemia Kaliska” zadebiutowała wspomnianym cyklem Anaglify. Jej utwory zaczęły się ukazywać w „Nowej Kulturze” i „Współczesności”. Podjęła wieloletnią współpracę z miesięcznikiem „Twórczość”, potem z „Dialogiem” i „Sceną”. W 1964 roku objęła funkcję kierowniczki literackiej Teatru Lalek „Tęcza” w Słupsku i wyszła za mąż za Andrzeja Falkiewicza (1929–2010), literaturoznawcę, eseistę i prozaika. Z myślą o młodych odbiorcach napisała kilka sztuk teatralnych: Siała baba mak, Ojczyzna, W kole, Bajka O., wystawianych na deskach teatrów „Bianialuka” w Bielsku-Białej i „Marcinek” w Poznaniu. Sztuki te ukazały się w 1995 roku w tomie Siała baba mak. Gry słowne dla teatru. Pisała także o teatrze, czego wyrazem rozprawa Teatr Jana Dormana oraz książka W widnokręgu Odmieńca. Teatr, dziecko, kosmogonia.
Pierwszy zbiór wierszy Pokrewne ogłosiła w roku 1970. Pięć lat później wyszedł tomik Dom, pokarmy, zaś w 1984 zbiór Wykaz treści. Nad każdą książką pracowała długo. Zestaw utworów powstających w czasie stanu wojennego Pamiętam ogłosiła dopiero w roku 1992. Dwa lata później – nakładem Fundacji Brulionu – wyszedł wybór Przed wierszem, opatrzony podtytułem Zapisy dawne i nowe. Jej poezja spotkała się z uznaniem pokolenia „Brulionu”, debiutującego po 1989 roku. Trzeba też przy okazji dodać, że jej twórczość poetycką z uwagą analizowali tak znakomici krytycy, jak: Stanisław Barańczak, Jacek Łukasiewicz, Tadeusz Nyczek, Leszek Szaruga czy Andrzej Zawada.
Rok 2000 poetka przywitała zbiorami koncepcyjnymi: Imiesłowy oraz wszystkowiersze, w 2004 wyszedł tomik Po krzyku nominowany do Nagrody Nike. W roku 2008 ukazał się zbiór gubione, zaś w 2012 następna książka koncepcyjna Dwanaście wierszy w kolorze.
Przez ostatnie trzydzieści lat Krystyna Miłobędzka mieszkała i pracowała w domu w Puszczykowie pod Poznaniem. Cały czas pisała. Miała swój styl. Doprowadziła swoją lirykę do perfekcji. Jej wiersze z ostatniego okresu to szczyt artystycznego minimalizmu i jednocześnie wielka siła wyrazu: „nie pomyśleć nic // strach pomyśleć nic”. Nic dodać, nic ująć.