Rękopisy przekładów Haliny Kralowej w Bibliotece Narodowej
Wybitna tłumaczka literatury włoskiej, związana z Uniwersytetem Warszawskim oraz z „Literaturą na Świecie” i „Zeszytami Literackimi” przekazała Bibliotece Narodowej rękopisy swoich przekładów. Co ciekawe, wszystkie zostały wykonane ołówkiem!
Ze swojego bogatego dorobku translatorskiego Halina Kralowa zdecydowała się przekazać manuskrypty przekładów powieści: Śmietankowego pociągu i Morza prawd Andrei De Carla oraz Tej historii Alessandra Baricco. Baricco to jeden z najbardziej cenionych dziś, wielokrotnie nagradzanych, współczesnych prozaików włoskich. Kralowa przełożyła niemal wszystkie jego książki wydane w Polsce, między innymi Ocean Morze, czy Homer, Iliada, lub mikropowieść Novecento. Tłumaczka ofiarowała także przekłady dwóch opowiadań Carla Emilio Gaddy (1893–1973), klasyka XX-wiecznej literatury włoskiej – Niedziela oraz Narzeczona Elia, które polski czytelnik może znać z monograficznego numeru „Literatury na Świecie” poświęconego pisarzowi (1-2/ 2013). W tym samym numerze „LnŚ” znalazł się szkic Karlowej o nowelistyce Gaddy.
Wszystkie rękopisy Kralowej zwracają uwagę swoją czystością i przejrzystością. Tłumaczka nie dokonuje żadnych skreśleń, wszystko napisane jest ołówkiem – gdy chce coś w swoim tłumaczeniu poprawić, starą wersję wymazuje, a na jej miejsce wpisuje nową. Największe wrażenie pod tym względem robi – liczący 322 strony – rękopis przekładu książki włoskiego bohemisty i poety Angelo Marii Ripellino Praga magiczna. Ripellino (1923–1978) w roku 1968 został wydalony z Czechosłowacji z zakazem ponownego przyjazdu. Fascynującą opowieść o Pradze napisał z tęsknoty, wydał ją w Turynie w roku 1973. Książka w krajach socjalistycznych należała do dzieł zakazanych, a jej publikacja w Polsce możliwa stała się dopiero po 1989 roku – doszło do niej w końcu w roku 1997. Choć nie jest to przewodnik po stolicy Czech, a bardziej literacki esej o historii, XX-wiecznej czeskiej poezji i wielokulturowości Pragi, to podróż nad Wełtawę warto zacząć od tej właśnie publikacji. W trakcie pracy nad Pragą magiczną tłumaczka napotkała dość szczególną trudność. Otóż, z uwagi na braki w tłumaczeniach poezji czeskiej na język polski, przytoczone przez Ripellino cytaty z czeskiej liryki musiała – italianistka! – przełożyć sama.