Archiwum Olgierda i Jerzego Narbuttów w darze dla BN
W części archiwum będącej spuścizną Olgierda (1920–2012) znajdują się materiały warsztatowe z zakresu logiki, historii Kościoła i liturgii bizantyńsko-słowiańskiej. Spuścizna Jerzego (1925–2011) zawiera rękopisy oraz maszynopisy opowiadań, szkiców i felietonów publikowanych na łamach pism katolickich („Znak”, „Tygodnik Powszechny”, „Ład”) oraz w „Tygodniku Solidarność”, ale przede wszystkim autografy wierszy patriotycznych, takich jak: Wolność, Była Polska, Kimkolwiek jesteś czy Do Krzysztofa Kamila. Ponadto w archiwum znalazły się listy, pamiątki rodzinne, dokumenty osobiste i fotografie, m.in. dagerotypy.
Jerzy Narbutt był autorem zadedykowanego Zbigniewowi Bujakowi hymnu „Solidarności” pod tytułem Solidarni, napisanego jesienią 1980 roku. Wiersz drukowany był w wielu czasopismach wydawanych w obiegu niezależnym, których egzemplarze, wraz z nutami Solidarnych, wchodzą w skład przekazanego archiwum. Wśród darów znalazła się także obszerna dokumentacja prowadzonych przez Jerzego Narbutta spotkań z cyklu „Niedziele poetyckie”, jakie odbywały się w kościołach św. Krzyża i ojców Kapucynów w Warszawie w latach 1980–1981. Brali w nich udział: m.in. Julia Hartwig, Artur Międzyrzecki, Jerzy Zagórski, Zdzisław Łączkowski, a Zofia Małynicz, Stanisław Brejdygant oraz Mieczysław Voit czytali wiersze Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta i Jana Pawła II. W skład tej dokumentacji wchodzą scenariusze, fotografie, a także kasety magnetofonowe z nagranym przebiegiem spotkań.
Cenną częścią spuścizny braci Narbuttów są listy: m.in. kardynała Henryka Gulbinowicza i biskupa Antoniego Dydycza, profesorów Ryszarda Bendera, Tomasz Strzembosza i Władysława Bartoszewskiego, pisarzy: Jerzego Zawieyskiego, Wiktora Woroszylskiego i Artura Międzyrzeckiego, a także działaczy Solidarności: Anny Walentynowicz i Zbigniewa Romaszewskiego. Osobny blok tworzy siedemnaście listów i kart pocztowych (pisanych odręcznie lub na maszynie) z lat 1954–1978 od prof. Władysława Tatarkiewicza, którego bracia Narbuttowie byli studentami. W liście z 1969 r. pisze Tatarkiewicz do Olgierda: „Nazywa mnie Pan sławnym i szczęśliwym, może słuszniej byłoby powiedzieć, że jestem stary i doświadczony”.