Dziewięćdziesiąt lat temu urodził się Marek Hłasko
Autor Pierwszego kroku w chmurach, legenda Warszawy lat pięćdziesiątych, bohater wielu literackich i obyczajowych anegdot – Marek Hłasko urodził się dziewięćdziesiąt lat temu, 14 stycznia 1934 roku w Warszawie. Zmarł 14 czerwca 1969 roku w Wiesbaden w RFN, miał trzydzieści pięć lat. Przez lata krążyła plotka o samobójczej śmierci pisarza. Z czasem okazało się, że – cierpiący od lat na chorobę alkoholową – Hłasko przedawkował środki nasenne.
Jego debiutancki tom opowiadań Pierwszy krok w chmurach ukazał się nakładem Czytelnika w 1956 roku. Pisarz był wtedy dziennikarzem „Po Prostu” oraz współpracownikiem „Nowej Kultury”. Za sobą miał pracę w charakterze kierowcy w bazach w Bystrzycy Kłodzkiej oraz w Warszawie. Jego debiutem zachwycili się niemal wszyscy. O Hłasce pisali tak znani krytycy i twórcy, jak Jan Błoński oraz Andrzej Kijowski, a na emigracji Jerzy Stempowski, Konstanty Jeleński i Gustaw Herling-Grudziński. Pisarstwo młodego autora spotkało się z uznaniem Jarosława Iwaszkiewicza, Jerzego Andrzejewskiego oraz Igora Newerlego. Jego książkę uznano za manifest młodego pokolenia. Henryk Bereza stwierdził wówczas, że opowiadania Hłaski „oparte są na kontraście marzeń, dążeń, nadziei, ideałów i brutalnej prawdy życia, w którym marzenia w najlepszym razie realizują się inaczej, a najczęściej nie realizują się wcale, bo nie mogą się realizować ze względu na nieuniknioną niedoskonałość rzeczywistości, tragiczność człowieczego życia, nadludzkość wymaganych poświęceń, tragiczną przewagę głupoty, podłości i nienawiści i przede wszystkim ze względu na okrucieństwo, nonsensowność, nieludzkość form życia, przeciwko którym burzy się elementarny instynkt moralny”.
Na łamach „Twórczości” pisarz opublikował opowiadania Pętla oraz Ósmy dzień tygodnia, a na łamach „Panoramy” opowieść Głupcy wierzą w poranek, która potem znalazła się w książce pod zmienionym tytułem Następny do raju. Wszystkie te utwory doczekały się ekranizacji: Pętlę wyreżyserował Wojciech Has z pamiętną rolą Gustawa Holoubka, Następnego do raju Czesław Petelski jako Bazę ludzi umarłych, zaś Ósmy dzień tygodnia Aleksander Ford. W tym ostatnim filmie obok Zbigniewa Cybulskiego wystąpiła Sonja Ziemann, z którą w 1962 roku Hłasko wziął ślub.
W roku 1958 pisarzowi przyznano Nagrodę Literacką Wydawców i stypendium na wyjazd do Paryża. W lutym tego samego roku Hłasko wyjechał za granicę, zabierając ze sobą maszynopisy powieści, których ze względów cenzuralnych nie chciało wydać żadne krajowe wydawnictwo. Ukazały się nakładem Instytutu Literackiego w Paryżu w jednej książce Cmentarze. Następny do raju, uhonorowanej nagrodą „Wiadomości” w Londynie.
Po nagonce na pisarza rozpętanej na łamach prasy krajowej, Hłasko najpierw nie chciał, a potem nie mógł wrócić do Polski. Na łamach paryskiej „Kultury” opublikował mikropowieść W dzień śmierci Jego, na emigracji już to w Paryżu, już to w Londynie wydał w następnych latach powieści: Brudne czyny, Wszyscy byli odwróceni, Drugie zabicie psa oraz Nawrócony w Jaffie.
Na Zachodzie szybko zyskał miano „komunistycznego Jamesa Deana”. Sporo podróżował: do Szwajcarii, Włoch czy Berlina Zachodniego. Pojechał w celach zarobkowych do Izraela, gdzie pracował jako robotnik na budowie i w hucie szkła. W 1966 roku znalazł się w USA, gdzie zaprzyjaźnił się z Romanem Polańskim i Krzysztofem Komedą. Niestety, z planów wspólnej pracy z Polańskim w Hollywood nic nie wyszło. Osiadł jednak w Kalifornii, podjął naukę w szkole lotnictwa w Santa Monica, w 1968 roku zdobył licencję pilota, co było jego młodzieńczym marzeniem. Cały czas starał się pisać, czego świadectwem Opowiem wam o Esther, Sowa, córka piekarza oraz Piękni dwudziestoletni. Niestety, żaden z tych utworów nie ukazał się w kraju, gdyż pisarz został przez władze PRL-u objęty całkowitym zakazem publikacji. Sytuacja się zmieniła, gdy powstał niezależny ruch wydawniczy. W latach 1980–1981 nakładem podziemnego wydawnictwa ABC w Krakowie ukazało się sześć jego książek. Co ciekawe, gdy Czytelnik ogłosił oficjalnie w 1985 roku czterotomowe Utwory wybrane Hłaski, to zabrakło w nich Pięknych dwudziestoletnich, książki wzbudzającej przez wiele lat po śmierci pisarza liczne kontrowersje. Charakteryzując styl tego pisarstwa, Lech Kurpiewski we wstępie do tej edycji konstatował, że konstrukcja utworów Hłaski budowana jest z reguły „na zasadzie zestawienia i piętrzenia wyraźnie, ostro zarysowanych i mających wybitnie uczuciowe zabarwienie opozycji: piękna i brudu, prawdy i kłamstwa, miłości i zdrady, pragnienia i rozczarowania, opozycji, które pod koniec każdego opowiadania spinała zazwyczaj sentymentalno-ironiczna pointa”. W ostatnich latach życia pisarz pracował nad powieścią Palcie ryż każdego dnia, rozgrywającą się w Ameryce w środowisku lotników. Powieść ta, znana także pod tytułem Podpalacze ryżu, wydrukowana została dopiero w odcinkach na łamach „Miesięcznika Literackiego” w latach 1981–1982.
Marek Hłasko to postać tragiczna. Jego nazwisko wymienia się jednym tchem z nazwiskami takich outsiderów, jak Andrzej Bursa, Rafał Wojaczek czy Edward Stachura. W roku 1975 staraniem matki pisarza, Marii, jego prochy został sprowadzone do Warszawy i złożone na cmentarzu Powązkowskim. Na grobie wykuto napis: „Żył krótko, a wszyscy byli odwróceni”.
Rok 2024 decyzją Sejmu został ogłoszony Rokiem Marka Hłaski, który „potrafił nasycić banalne motywy i tematy zaczerpnięte z potocznego życia głęboką treścią egzystencjalną”.