Wierny swoim miarom - Biblioteka Narodowa

EN

Wierny swoim miarom

Wierny swoim miarom

prof. Włodzimierz Bolecki

Gustaw Herling-Grudziński jest pisarzem, krytykiem, eseistą i publicystą. Jego Dzieło jest w równym stopniu wymierne i niewymierne, konkretne i symboliczne. Symboliczna jest przede wszystkim biografia Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Urodził się w roku 1919 – należy więc do pierwszego rocznika II Rzeczypospolitej, do pokolenia, które dzieciństwo i młodość spędziło w niepodległej Polsce i które we wskrzeszonym po 123 latach nieistnienia państwie miało być pierwszym pokoleniem Polaków znającym jedynie z lektur i z opowieści osób starszych takie pojęcia, jak „wojna”, „utrata niepodległości” i „emigracja”. Tymczasem dokładnie dwadzieścia lat później, po inwazji niemiecko-sowieckiej na Polskę, Gustaw Herling-Grudziński w listopadzie 1939 roku wyjechał z ojczyzny, by powrócić do niej z wizytą dopiero pięćdziesiąt dwa lata później, w maju roku 1991.

Zanim wyjechał z kraju, Herling-Grudziński zdążył być studentem dwóch lat filologii polskiej na Uniwersytecie w Warszawie, redaktorem i krytykiem literackim, nota bene już wówczas jednym z najlepiej zapowiadających się w swoim pokoleniu. Zdążył przeżyć młodzieńczą fascynację komunizmem, osobowością marszałka Józefa Piłsudskiego, zachłysnąć się niepodległością II Rzeczypospolitej, ideami demokratycznego socjalizmu, tzn. stworzenia sprawiedliwego ładu społecznego w nowym państwie oraz ideami etycznymi zawartymi w pisarstwie Benedetta Crocego, Jacquesa Maritaina, Henryka Elzenberga czy Karola Ludwika Konińskiego. A wreszcie, przez dwa miesiące jesieni 1939 roku Herling-Grudziński zdążył być szefem sztabu jednej z pierwszych podziemnych organizacji konspiracyjnych – Polskiej Ludowej Akcji Niepodległościowej (PLAN). Właśnie w jej imieniu jesienią 1939 roku wyjechał z misją kurierską do Lwowa, by już wkrótce doświadczyć losów setek tysięcy Polaków ze wschodnich terenów II Rzeczypospolitej.

Aresztowany przez NKWD Herling-Grudziński znalazł się wkrótce w więzieniu w Witebsku, potem półtora roku spędził w sowieckim obozie koncentracyjnym w Jercewie koło Archangielska. Zwolniony 20 stycznia 1942 roku przyłączył się do armii gen. Andersa, z którą przez Irak, Persję i Palestynę dotarł do Włoch, gdzie wziął udział w bitwie pod Monte Cassino. Za udział w niej otrzymał najwyższe polskie odznaczenie wojskowe – order Virtuti Militari.

Już wówczas, w trakcie wędrówki II Korpusu i na stanowiskach ogniowych artylerii we Włoszech, Herling-Grudziński powrócił do zawodu krytyka. Owocem tego „powrotu do pióra” była pierwsza debiutancka książeczka pt. Żywi i umarli, wydana w Rzymie w roku 1945, a wznowiona po raz pierwszy w Lublinie w roku 1991. Rok 1945 to jednak w życiu Herlinga-Grudzińskiego przede wszystkim data przełomowa i symboliczna. Koniec wojny oznaczał bowiem dla niego decyzję o pozostaniu na emigracji. Gdyby wówczas Herling-Grudziński powrócił do Polski, to niewątpliwie – tak jak zamierzał – zostałby polonistą. Być może dokończyłby studia, zostałby autorem licznych publikacji z zakresu historii literatury, doktoryzowałby się na przykład z twórczości Stanisława Brzozowskiego i byłby dzisiaj profesorem uniwersytetu: może warszawskiego, może krakowskiego, a może lubelskiego.

Ale to zakończenie, choć najbardziej optymistyczne, jest zarazem najbardziej wątpliwie. Bardziej jest bowiem prawdopodobne, że gdyby Herling-Grudziński wrócił do Polski po zakończeniu drugiej wojny światowej to, tak jak wielu jego rówieśników, nie miałby nigdy szansy na pracę uniwersytecką. Ale najbardziej jest prawdopodobne, że – zamiast jakiejkolwiek pracy w Polsce – czekałyby na niego mury więzień we Wronkach, w Rawiczu, na warszawskim Mokotowie czy w lubelskim Zamku, które dla wielu młodych ludzi o podobnej mu biografii były ostatnimi murami, jakie oglądali w życiu. Trudno nie pamiętać o tej dramatycznej symbolice, skoro cała późniejsza działalność i twórczość Gustawa Herlinga-Grudzińskiego jest jej konsekwencją.

Decydując się nie wracać do sowietyzowanej Polski, Herling-Grudziński wybrał najcięższą ze wszystkich emigracji – emigrację polityczną. Jako emigrant był przez blisko dziesięć lat jednym z najświetniejszych eseistów, recenzentów i publicystów londyńskiego tygodnika „Wiadomości”. Był też współtwórcą, w roku 1946, a później przez czterdzieści lat członkiem redakcji miesięcznika „Kultura” i Instytutu Literackiego (1955–1996) oraz wielu innych pism emigracyjnych. Przez trzy lata (1945–1955) był również redaktorem Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa w Monachium oraz współuczestnikiem niezliczonych akcji pomocy dla opozycji demokratycznej w Polsce. Gustaw Herling-Grudziński był więc współtwórcą, współautorem i współpracownikiem instytucji emigracyjnych najbardziej zasłużonych dla idei niepodległości Polski. A emigracja, którą współtworzył, nie była tylko jedną z wielu powojennych diaspor. Była to pod każdym względem – dorobku, liczby emigrantów, zasięgu oddziaływania, form instytucjonalnych – największa ze wszystkich emigracji z opanowanej przez Związek Radziecki Europy Wschodniej. […]

Równie bogata jak emigracyjna aktywność Herlinga-Grudzińskiego jest jego twórczość pisarska, której artystyczna oryginalność i intelektualna rzetelność zostały natychmiast dostrzeżone przez czytelników: najpierw na emigracji i poza granicami Polski, a wreszcie w Polsce – początkowo dzięki istnieniu tzw. drugiego obiegu, a potem już w III Rzeczypospolitej.

Na Dzieło literackie Herlinga-Grudzińskiego składają się trzy dziedziny jego pisarstwa, które uzupełniając się i zazębiając, tworzą we współczesnej literaturze polskiej dorobek jedyny w swoim rodzaju. Są to, po pierwsze, utwory literackie powstałe z przetworzenia fikcji i dokumentu, doświadczenia osobistego i cudzego, a więc takie utwory jak Inny świat i opowiadania. Jest to, po drugie, Dziennik pisany nocą, niewątpliwie obok Dziennika Witolda Gombrowicza najwybitniejsze osiągnięcie diarystyki w literaturze polskiej XX wieku. A wreszcie, po trzecie, są to eseje poświęcone przede wszystkim literaturze polskiej i rosyjskiej, stawiające Herlinga-Grudzińskiego w szeregu mistrzów tego najtrudniejszego dyskursu literackiego. Wszystkie te utwory były tłumaczone na różne języki obce (Inny Świat ukazał się nawet wcześniej po angielsku niż po polsku) i przyniosły ich Autorowi uznanie m. in. we Włoszech, we Francji, w Anglii, w Niemczech i w Stanach Zjednoczonych. Konkretnym wyrazem tego uznania były prestiżowe nagrody literackie, w ostatnich latach francuskie i włoskie, których laureatem został Herling-Grudziński.

Każdy z tych utworów jest inną propozycją artystyczną, ale też każdy z nich jest w literaturze polskiej zjawiskiem niepowtarzalnym. Ich wspólnym wyznacznikiem artystycznym jest kreacja świadka, obserwatora i komentatora, który w rozmaitych formach i gatunkach wypowiedzi analizuje najważniejsze i często tragiczne doświadczenia duchowe XX wieku. Kreację świadka odnaleźć można na kartach Innego świata, obserwatora i komentatora – w Dzienniku pisanym nocą, wszystkich trzech – w literackich konstrukcjach opowiadań. Ten literacki bohater jest zawsze narratorem autorskim, niekiedy autora jedynie przypomina, niemniej zawsze jest głosem konkretnego człowieka. Tę na pozór staroświecką konwencję literacką Herling-Grudziński nie tylko odświeżył i dodał jej nowego blasku, ale przede wszystkim wyposażył ją w sensy i funkcje, od których literatura współczesna najchętniej ucieka.

Głos pisarski Herlinga-Grudzińskiego jest głosem człowieka, który bierze na siebie odpowiedzialność za wszystkie sądy, które wypowiadał, i czyny, których dokonywał. Zatem człowieka, który w każdej sytuacji bronił elementarnych wartości i nigdy nie dał się uwieść „chytrym rozumom”, „demonom”, „diabłom”, od których aż roi się w naszym – podobno bardzo racjonalistycznym – wieku.

Kluczem do postawy Gustawa Herlinga-Grudzińskiego, którą odnaleźć można w jego utworach, jest bezwzględna obrona porządku moralnego przed jakimikolwiek uproszczeniami polityki, historii, filozofii czy nawet psychologii jednostek. Dzięki tej postawie pisarski głos Herlinga-Grudzińskiego jest od dziesięcioleci słuchany i ceniony jako głos człowieka, który w czasach zamętu, ideowych zdrad i efektownych światopoglądowych nawróceń, pozostał wierny swoim miarom, kryteriom i wartościom. Dlatego w polskim życiu publicznym Gustaw Herling-Grudziński jest od wielu lat jednym z nielicznych autorytetów moralnych i intelektualnych, którego słowa są z uwagą czytane i komentowane zarówno w kraju, jak i wśród Polaków za granicą.

Niewątpliwie w tym wymiarze podstawowym problemem twórczości Herlinga-Grudzińskiego są zagadnienia etyczne, a przede wszystkim problem zła, w którym pisarz widzi jeden z kluczy otwierających możliwość opisania doświadczeń XX wieku. Typowy pisarz naszego stulecia niechętnie wybiera postawę moralisty, wiedząc, ile kryje się w niej pułapek i nadużyć, nie chce być posądzony o pouczanie innych, o besserwisserstwo, i zdecydowanie przedkłada problematykę epistemologiczną czy ontologiczną nad etyczną. Herling-Grudziński wybiera tę ostatnią, ale nie przeciwstawia jej ani refleksji poznawczej, ani ontologicznej. Zło, jego „banalność” – jak je określiła Hannah Arendt – to dla Herlinga-Grudzińskiego właśnie podstawowe zagadnienie poznawcze i ontologiczne XX wieku. Drugie wielkie zagadnienie w twórczości Herlinga-Grudzińskiego to refleksja nad istotą chrześcijaństwa, którą jest, zdaniem pisarza, cierpienie Chrystusa. Herling-Grudziński widzi w nim esencję ludzkiego doświadczenia w wymiarze indywidualnym i zbiorowym. Tę uniwersalną interpretację odnaleźć można zarówno w opowiadaniach, jak i w Dzienniku pisanym nocą. A wreszcie trzeci temat pisarstwa Herlinga-Grudzińskiego, który najłatwiej odnaleźć w jego esejach i Dzienniku..., to krytyka uwodzicielskiego czaru ideologii komunistycznej w obu częściach Europy. Pisarz mówi o niej – słowami emigracyjnego pisarza Jerzego Stempowskiego – że była jak pies, który został „spuszczony z łańcucha”. Komentarze Herlinga-Grudzińskiego, pisane przez przeszło pół wieku na temat prokomunistycznych postaw tzw. elit na Wschodzie i na Zachodzie należą w piśmiennictwie polskim bez wątpienia do najgłębszych refleksji na temat komunizmu. Tym bardziej są więc bezcenne, że niewielu jest autorów, którzy zapuszczają się na te wody. Intelektualna odwaga i analityczna wnikliwość pisarstwa Herlinga-Grudzińskiego widoczna jest w każdym rodzaju jego pisarstwa.

Ale być może najwyraźniejsza jest w dziedzinie, która wymaga szczególnych predyspozycji, wiedzy i umiejętności. Myślę o tej części twórczości Herlinga-Grudzińskiego, na którą składają się recenzje, eseje i omówienia poświęcone literaturze polskiej. Od połowy lat trzydziestych Gustaw Herling-Grudziński towarzyszy bowiem literaturze polskiej jako wnikliwy krytyk. Jego opinie, oceny i polemiki dopiero dzisiaj docierają do czytelników w Polsce dzięki kolejnym tomom Pism, redagowanych przez Zdzisława Kudelskiego. Są w nich teksty z lat czterdziestych i pięćdziesiątych, a więc z okresu, z którego w krytyce krajowej niewiele wypowiedzi przeszło próbę czasu. Szkice Herlinga czytane dzisiaj zdumiewają szerokością horyzontów intelektualnych, trafnością diagnoz i umiejętnością sformułowania problemów, które krytyka literacka dopiero dzisiaj odkrywa – a niektóre ma dopiero przed sobą. Polemiki Herlinga z takimi pisarzami, jak Tadeusz Borowski, Witold Gombrowicz, Maria Dąbrowska, Tadeusz Konwicki, a z pisarzy niepolskich Joseph Conrad, Graham Green, Alberto Moravia i wielu innych należą do najświetniejszych kart polskiej krytyki i eseistyki literackiej. Podobnie jest ze szkicami Herlinga-Grudzińskiego na temat literatury rosyjskiej, które złożyły się na tom pt. Upiory rewolucji (wydany najpierw w Paryżu w roku 1969, a następnie w rozszerzonej wersji w Lublinie w roku 1992). Podjął w nich Herling-Grudziński zagadnienia, które w polskiej rusycystyce i krytyce literackiej stanowiły przez dziesięciolecia tematy tabu.

Pisarstwa Herlinga-Grudzińskiego nie sposób zamknąć w jednej formule. Jest zbyt bogate, wielostronne, a przede wszystkim nieustannie się rozwija, ponieważ pisarz stale ogłasza drukiem nowe utwory. Wszystko, co do tej pory opublikował podczas trwającej już sześćdziesiąt lat aktywności twórczej, wzbogaciło literaturę i krytykę w Polsce o nieprzemijające wartości poznawcze i moralne, intelektualne i artystyczne. Utwory Herlinga-Grudzińskiego od wielu lat, począwszy od angielskiej publikacji Innego świata, kształtują opinię zagraniczną na temat literatury polskiej. Z kolei eseje Herlinga na temat literatury rosyjskiej stanowią świadectwo nie tylko głębokiej erudycji i profesjonalnej wiedzy literaturoznawczej, ale też rzadkiej w naszej części Europy sztuki rozumienia innej literatury bez uprzedzeń i stereotypów. Pisarstwo Gustawa Herlinga-Grudzińskiego jest Dziełem wybitnego humanisty, człowieka, którego biografia jest dziś symbolem najwspanialszych dokonań jego generacji i którego twórczość od dawna wzbogaca dorobek polskiej kultury i życie intelektualne. […]

Pierwotna wersja tekstu została opublikowana w maju 1997 roku z okazji nadania Gustawowi Herlingowi-Grudzińskiemu tytułu doktora honoris causa UMCS w Lublinie.

 

**||**

 

 

Materiały udostępnione za zgodą Spadkobierców
Gustawa Herlinga-Grudzińskiego.

Całość ani żadna z części nie może być rozpowszechniana w celach komercyjnych ani żadnych innych bez pisemnej zgody.